PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=592693}

Człowiek z Cold Rock

The Tall Man
6,3 17 265
ocen
6,3 10 1 17265
5,0 3
oceny krytyków
Człowiek z Cold Rock
powrót do forum filmu Człowiek z Cold Rock

1. Absurdalny scenariusz
W małej mieścinie giną co chwila dzieci i nikt z tym nic nie robi, nikt nie myśli, żeby stamtąd uciec?
Żadne z tych dzieci nie chce wrócić do prawdziwego domu, wysyłane są tak daleko, że nikt ich nie zauważy?

2. Raz dokument a raz tajemniczość
Początkowe minuty filmu są po prostu bezczelnie bezpośrednie. Panna opowiada historię miasteczka jakby miał to być jakiś młodzieżowy serial. A zaraz później rozpoczyna się próba budowania tajemniczości i manipulowanie emocjami widza. Po co takie amplitudy?

3. Kiepskie aktorstwo

4. Moralistyczny bełkot na końcu

Na plus - pościg Julii za "synem" w początkowych minutach filmu.

ocenił(a) film na 2
lastmanstanding

No nie przesadzaj że nikt nic nie robi.... a kadr z oklejoną na wjeździe do miasta tablicą z dziesiątkami karteczek typu MISSING z podobiznami dzieci?? :):) hehe ... akurat absurd tej sceny dociera po obejrzeniu całości :).... no bo.... odludzie, centrum towarzyskie miasta (lokalny bar z kawą) , czy fakt że wszyscy mieszkańcy zdaje się nawzajem znają i to aż nadto (z mrocznymi sekrecikami włącznie), sprawia wrażenie że Cold Rock wielkością, to takie Cicely z "Przystanek Alaska" , a tu galeria dzieci sąsiadów.

Niczym w "Osadzie" ten "o którym nie mówimy" sprawia że kolejne pociechy znikają (dosłownie z kadru) a lokalna społeczność zdaje się być pogodzona z takim losem, z tą różnicą że w "Osadzie" chociaż przestrzegali zasad a tutaj berbecie samopas po podwórzach się szwendały. Aczkolwiek jednak w "Osadzie" te rodzaj "otępienia" społeczności można usprawiedliwić, tak tutaj odpowiedzialność ponosi zamknięcie kopalni (jako jedynego możliwego źródła zatrudnienia).... Tak, dobrze kojarzycie, że to pomysł zaczerpnięty z "Piniondze to nie wszystko", tym bardziej, że oczywiście "na bieżącą konsumpcję" jest, a skąd? "to nikogo nie powinno interesować" :)

Sporo tego by wyliczać (traktowanie zdawałoby się normalnych zachowań jako obłąkanych lub fakt że wśród samych byłych górników jebdynie żona miejscowego lekarza znała podziemne tunele kopalni, których notabene była taka ilość że nawet zrezygnowano ze sprowadzania choćby i armii poszukiwaczy, pomimo że istniało podejrzenie że gdzieś tam te dzieci mogą być przetrzymywane i jeszcze żywe. Zamiast tego (bo łatwiej i nie trzeba sie brudzić, próbowano wydobyć to z porywacza metodą na "smutną minkę") SZOOOK

Na koniec troszkę na obronę (prócz wspomnianej scenki pościgu) .... Film jest ciekawy i ogląda nie najgorzej, bo fakt że zostaliśmy poczęstowani najzwyklejszą bzdurą (w razie jakby ktoś miał wątpliwości jeszcze) dostajemy jak na tacy w ostatnich 5 minutach). A może po prostu właśnie taki miał być. Jest dokładnie tak jak w opisie fabuły:

"(...) Atmosfera grozy narasta, a z czasem okazuje się, że prawda jest znacznie bardziej przerażająca niż można było się spodziewać"

Zgadza się w 100% - i rozczarują się Ci którzy czytając to pomyśleli , że owa dziwna istota nie tylko je porywała ale też brutalnie gwałciła i zabijała i że okazało się że to był proboszcz miejscowej parafii który uprawiał ten proceder wraz ze swoją mamusią i ich trzema dorosłymi już synami - ministrantami, którzy również byli przez niego molestowani od najmłodszych lat :D:D:D:D

.... naprawdę to przy tym nic :)


ocenił(a) film na 8
JaBBaR1980

Smoleńsk 10/10... miałem coś popisać, ale widzę, że nie ma sensu :D

ocenił(a) film na 8
yeticzek

posumowano :)

ocenił(a) film na 6
JaBBaR1980

"Osada" też mi przyszła na myśl. Nie sądzę jednak, że potraktowano nas "bzdurą". Owszem, metafora przesadzona, ale tym się rządzi film fabularny, w odróżnieniu od dokumentu. Natomiast słowem-kluczem jest tu właśnie owa metafora. Nie jest ani trochę bzdurna, bo takich ludzi jak Julia mamy w społeczeństwie całkiem sporo. Fanatyków uważających, że wiedzą co dla innych dobre i realizują swoje chore wizje, często kosztem jednostek, żywych ludzi, dla "idei" (np. anti-choice, itp.). Bieda skrajna to zło i faktycznie powinno się jej zaradzać, w sposób profesjonalny. Ameryka to kraj specyficzny, gdzie dopóki jesteś na fali, to git, a jeśli nie, to już twój problem, radź sobie sam. Do tego, znów gorzki smak bogactwa, niby dzieci trafiły do tzw. porządnych domów, ale czy faktycznie są szczęśliwe? Matka kochała Davida, z wzajemnością, po czym, jak rzecz, został przydzielony do lepiej sytuowanej rodziny, z założenia dobrej. Tak jakby istniało proste równanie bogaty=dobry. Czy bzdura? Są kraje, w których niskie dochody są podstawą do odebrania dzieci, a wysokie postrzegane jako super kwalifikacje rodzicielskie. Tak jakby nigdy nie było nieszczęśliwych ludzi wychowanych w bogatych rodzinach. Żyjemy jednak w czasach kultu pieniądza i pozornie łatwych rozwiązań, głównie dostępnych dzięki pieniądzom właśnie ale też upadku tzw. wartości "niemedialnych". Film porusza ważne kwestie, na które nie ma, jak dotąd, jednoznacznych odpowiedzi, w dodatku dzielące społeczności, co można zaobserwować chociażby na tym forum. Czyli film całkiem dobry, choć pewnie niektórzy spodziewali się czegoś innego.

lastmanstanding

Dla mnie hitem jest fakt, ze glowna bohaterka poswieca malzenstwo, ryzykuje zyciem, trafia do wiezienia gdzie grozi jej kara smierci a w najlepszym wypadku dozywocie by...ratowac dzieci przed bieda.
Bieda nie zawsze oznacza patologie, brak milosci i stymulacji tak jak bogactwo i wyksztalcenie nie jest gwarantem wysokich morali, zdrowia psychicznego i dobrego serca.

Plus nie jest ona jedyna osoba uwazajaca, ze ratuje te dzieci i niemal zbawia swiat. Ma cala siec powiazan i ludzi wierzacych, ze odbieranie dzieci biologicznym rodzicom jest dla nich wybawieniem a nie niewyobrazalna trauma..

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones