PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=565162}
6,0 84 006
ocen
6,0 10 1 84006
6,0 24
oceny krytyków
Godzilla
powrót do forum filmu Godzilla

Wspaniałe kino akcji w fantastycznym stylu, tęsknię za starymi filmami katastroficznymi a ten film ma
wszytko a nawet więcej z dawnych lat. Trzyma w napięciu od początku do końca, nie mam pojęcia
skąd tak niskie oceny ;(

ErnieMcCracken

Tak samo jak Godzillę ? Może i jedno i drugie na 1 lub 9 ocenić. Zależy co lubisz i na ile chcesz to ocenić. Brakuje mi jednej rzeczy na FW. Prócz Oceny powinno widać komentarz do niej. I by dużo kłótni zniknęło...

EineHexe

Żałosny wywód. Sorry: to nie była złośliwość, ale ręce opadają, gdy czyta się takie teksty.

ocenił(a) film na 6

Jakie u licha zakończenie?? Od początku byłem pewien, ze dokładnie takie będzie zakończenie. Mężuś z żoneczką i dzieckiem odnajdą się wśród zgliszczy i padną sobie w ramiona, a gdy okazało się, że Godzilla będzie miała jakiegoś przeciwnika, że on zginie, a Godzilla "uratuje ludzkość" i sobie pójdzie. NICZYM, absolutnie NICZYM zakończenie nie zaskoczyło, więc o jakim docenieniu zakończenia mówisz, skoro jest ono przewidywalne do bólu??

EineHexe

Wiedźmo, weźże ty se poczytaj jakąś dobrą lekturkę. To, co tu wypisujesz, nie znajduje odzwierciedlenia w dzisiejszym kinie. Ba, nawet we wczorajszym tego nie było. No, chyba że mowa o filmach psychologicznych. Ale serio, jeśli chcesz, sięgnij do książek, zostaw kino, nie warto się krzywdzić cienkimi filmami, bo to, przynajmniej moim zdaniem, zabiega pod masochizm. Jeśli miałbym podchodzić do kiczu hollywoodzkiego w podobny tobie sposób, to dawno bym wyzionął ducha. Każdy film, który przychodzi do nas z Zachodu, nafaszerowany jest nieścisłościami, dziurami fabularnymi, zaprzeczeniem ideom, którymi chwilę temu karmił nas jego autor, i wszelkiego rodzaju przyrządzającymi naszej mimice banana bzdetami. Trzeba się pogodzić, że przeciętny widz, tj. człowiek, który w swym zafrasowaniu nie ma czasu, aby używać głowy do czegoś innego, czegoś, co nie byłoby czynnością stricte fizyczną, wymaga rozrywki, igrzysk; o ile one prostsze, o tyle więcej frajdy mu dostarczają.

ocenił(a) film na 1
vegeta391

Chyba nie czytałeś co pisałam. A pisałam chociażby:

"Jeśli oglądając film tego typu dobrze się bawię, to jak najbardziej jestem skłonna przymykać oko na niedociągnięcia fabularne. Nie będę jednak dobrze się bawiła na filmie, którego bohaterowie indywidualni są z kartonu, a bohater zbiorowy, czyli wojsko, popisuje się epokowym idiotyzmem. Takie na przykład "Wstrząsy", czy "Lake Placid" są radośnie usiane głupotami, ale jednocześnie dostarczają mi mnóstwa rozrywki, bo i bohaterzy dają się lubić, i potwory dają czadu (i nikt, do licha, nie robi cięcia za każdym razem, gdy przystępują do jakiejś miłej rozpierduchy), dialogi dowcipne i śmigają aż miło, można oglądać z przyjemnością."

Nie rozdłubywałabym fabuły w "Godzilli", gdyby dostarczała mi należytej rozrywki oraz gdyby nie raczono mnie debilizmami co minutę.

EineHexe

Nie sposób się z tobą chociaż częściowo nie zgodzić. Oczekuję czegoś innego od tego typu produkcji, to i stąd moje odczucia. Chyba rzeczywiście troszkę nie doczytałem. Wybacz.

ocenił(a) film na 4
EineHexe

Masz rację, film tak nudny, że musiałem podzielić oglądanie na 3 podejścia. Poprawna bezpłciowość, nijakość, żadna postać wliczając w to samą Godzillę nie posiadała osobowości. Sorry, ale japońskie inkarnacje Godzilli emanowały zawsze jakąś osobowością - czy to była wersja "dobra", neutralna czy "zła" - w sensie nastawienia do ludzkości. Tutaj mamy potwora bez charakteru, który jest obrońcą ludzkości, bo tak... Prawdziwa Godzilla z charakterem walczyła z potworami - nawet kiedy broniła ludzkości - bo widziała w tym przede wszystkim wyzwanie jakie te potwory jej rzucały. Widać było to było w każdym jej ruchu - zajadłość, rywalizację, chęć dominacji. Tutaj niestety Godzilla sprawiała dla mnie wrażenie wydmuszki, a nie dzikiego potwora z krwi i kości. W Shin Gojira oderwali się od tej konwencji nadawania osobowości potworowi, ale był to intencjonalny zabieg podkreślający motyw przewodni filmu.
Na temat warstwy opowiadającej historię głównych bohaterów nawet się nie rozpisuję, bo dobitnie przedstawiłaś jej problemy. Plastikowe postacie, z losami których w ogóle nie dało się utożsamiać. Zupełnie nie interesował mnie ich los.
Filmowi daję 4/10, bo jest po prostu przeciętny. Scenariusz, a przede wszystkim gra aktorska jest kiepska, ale z drugiej strony oprawa wizualna była dość dobra, od strony technicznej było w porządku.
Design Godzilli mi się nie podobał. Pyzata, pucułowata, klata jak u jaszczurki z nadwagą, ryjek krótki i słitaśnie zaokrąglony - taka Godzilla edycja Teletubiś. Wystarczy porównać ze wspomnianą wersją z Shin Gojira. Japońska wersja (przynajmniej ta finalna forma) po prostu budzi respekt, a na sam widok przelatuje po plecach leciutki dreszczyk terroru. Takie odczucia powinna wzbudzać Godzilla - terror, respekt, grozę.
To jest Godzilla wzbudzająca emocje: https://www.kaijuaddicts.com/wp-content/uploads/2017/07/KaijuAddicts-Xplus-Gigan tic-Series-Shin-Godzilla-4th-Form-6.jpg

ocenił(a) film na 8
e1340

A mnie się podobał. Co prawda sztampowy ale efekty nadrabiają no i jest klimat Głodzilli :) Tego się spodziewałem i taką rozrywkę otrzymałem.

użytkownik usunięty
u_niu

Śmiechozilli xd

ocenił(a) film na 8

ziomek nie widzisz ze to frajer z frajerstwem dyskutujesz :D? frajerzyna ma argumenty a on dalej swoje olej go ;)

ocenił(a) film na 8
e1340

mi się bardzo spodobało operowanie przestrzenią 3d. Naprawdę jeden z lepszych filmów 3D jakie nakręcono w przeciągu kilku lat. Ale rzadko kto go oglądał w stereo :)

ocenił(a) film na 7
e1340

Bo zabrakło Godzilli ?

ocenił(a) film na 10
sweetgirl_fw

Jak to zabrakło Godzilli.Godzilli było bardzo dużo.

ocenił(a) film na 7
filmowy03817

dla mnie za mało...

ocenił(a) film na 10
sweetgirl_fw

A dla mnie dużo.

ocenił(a) film na 7
filmowy03817

no widzisz, kwestia gustu

ocenił(a) film na 3
e1340

Według mnie ten film "Godzilla 2014" to porażka w porównaniu z jej poprzednią częścią z 1998 roku z wielu, bardzo wielu powodów. Ci którzy uważają inaczej mają dość dziwny gust. W tym filmie nie ma zupełnie nic z jej poprzedniczki. Szkoda gadać. Wychowałem się na Godzilli z 1998 roku, film obejrzałem setki razy, nadal chętnie popatrzę jak leci w TV, no a tą najnowszą część nie polecam nikomu, jest to film do obejrzenia chyba tylko raz w życiu. Nie chciałoby mi się oglądać tego filmu ponownie. Nie zrozumiem tego dlaczego ten film tak się niektórym podoba. Być może te osoby nie oglądały Godzilli z 1998 roku i nie mają w ogóle żadnego porównania. Co z tego że w tym najnowszym filmie było kilka ciekawych efektów, całość to porażka. Od paru lat czekam na kontynuację filmu z 1998 roku a doczekałem się gniota nie wartego uwagi. Chciałbym jeszcze raz zobaczyć Matthew Broderick'a i Jean'a Reno w kontynuacji Godzilli z 1998 roku. No i nigdy więcej takich gniotów jak ten film.

użytkownik usunięty
TomsonXD

Wychowałeś się na filmie pod tytułem "Godzilla" z 1998 roku? Tamta produkcja nie miała nic wspólnego z tytułowym potworem i każdy prawdziwy fan ci tak samo odpowie ;) Prawda jest taka że ubóstwiasz nie Godzillę - tylko zmutowanego legwana - bo taki był zamysł reżysera. To był skok na markę i kasę, przyciągnął cię wyłącznie chwytliwy tytuł ;) Zapewne nieznany jest ci fakt, iż Emmerich stworzył tamten film z '98 udzielając w wywiadzie niechęć do japońskiej kultury i pierwowzoru Godzilli. Oryginalną Godzillę stworzyło studio Toho - pierwszy film o potworze powstał w 1954 roku ;) Reboot z 2014 roku był od fanów, dla fanów - nie to co w chłamie z 1998. Potwór wygląda w końcu jak w ORYGINALE i nie został sprofanowany tak jak przez Emmericha do postaci LEGWANA. Twierdzisz że znasz Króla Potworów, a tak naprawdę nie masz o tym potworze bladego pojęcia. Dlatego nie dziwię się twojej ocenie 1/10 wynikającej z niewiedzy i głupoty. Takiej kompromitacji dawno nie widziałem, jesteś typowym dzieckiem co nie potrafi samodzielnie myśleć.

ocenił(a) film na 3

Znam poprzednie części z Godzillą, parę z nich też widziałem parę razy. Ale i tak uwielbiam Godzillę z 1998 roku, spodziewałem się kontynuacji właśnie tego filmu a nie jakieś tam walki potworów. Film Godzilla 2014 nie podobał mi się z wielu powodów dlatego tak go oceniam, jest beznadziejny i tyle i nic nie zmieni mojej opini o tym filmie. Jeśli jest to film tak bardzo wzorowany na tych japońskich starych wersjach to się zgadzam, wtedy jest to być może najlepszy film jeśli o to chodzi ale na pewno nie lepszy od filmu z 1998 roku, bo ten mi się najbardziej podoba.

użytkownik usunięty
TomsonXD

Proszę nazywać rzeczy po imieniu odnosząc się do filmu z '98 - nie Godzilla, a Zilla. Wytłumaczyłem jak byk że Emmerich sprofanował wizerunek gada chwytliwym tytułem. Mówiąc krótko - film o Godzilli, bez Godzilli - bo tak naprawdę o legwanie, który zasłużył na miano Zilli ;)

Reboot od Garetha Edwardsa jest lepszy od Zilli. Czemu? Ponieważ nie znajdziesz tam beznadziejnych ucieczek taksówką i dennych dowcipów pseudo-bohaterów oraz co najważniejsze, Godzilla w końcu walczy z innymi potworami, a nie ucieka przed wojskiem jak spłoszony kociak. I ma atomowy oddech, którym rozpieprza wszystko dookoła. Zilla 1998? Profanacja kultowej Godzilli, nie mająca nic wspólnego z wskrzeszeniem Króla Potworów. I jaki reżyser nazywa film "Godzilla" ogłaszając w wywiadzie że nienawidzi japońskiego oryginału... ? Emmerich to debil.

ocenił(a) film na 3

Trudno. Dla mnie i tak Godzilla (1998) czy tam jak Ty to nazywasz "Zilla" jest lepszym filmem niż Godzilla (2014). W Godzilli (1998) Jest bardziej przekonujące jej powstanie niż w Godzilli 2014. Poza tym film jest milion razy ciekawszy. W Godzilli 2014 nic się po prostu nie dzieje dlatego to taki nudny film. Aktorzy są byle jacy, nie ma w nim żadnych ciekawych wątków. No i bez przesady, nigdy taka duża jaszczurka nie królowała na świecie a tym bardziej nie zionęłaby atomowym oddechem. Tego typu filmy mnie męczą a nie cieszą. Już wolę japońskie filmy tego typu bo wiem czego się spodziewać. No a tutaj się rozczarowałem bo czekałem wiele lat na kolejną część z 1998 roku, mimo że jest to zmutowany legwan jak ty to tam nazywasz. W sumie w filmie była scena jak starszy Japończyk przeżył z katastrofy statku i mówił, że to Godzilla zaatakowała statek... no nieważne. Tytuł to Godzilla i zaliczam go do filmów o Godzilli.

użytkownik usunięty
TomsonXD

Godzilla 2014 nie jest kontynuacją filmu z 1998 roku! To są filmy od dwóch różnych reżyserów. Krótko mówiąc: Emmerich poległ tworząc blockbuster z nieznanym potworem (legwan zwany Zilla), zaś tylko i wyłącznie Edwards wskrzesił oryginalną Godzillę w 2014 roku. Jak tego nie rozumiesz, to przynajmniej się postaraj zapamiętać i przestań siać bzdury. Takie są fakty, więc nie walcz z nimi, bo tylko się plączesz w swoich spekulacjach. I wiesz co pokazujesz? Nikłą wiedzę o tym, co naprawdę zawiera film "Godzilla 1998" bez tytułowego potwora. Ile razy mam jeszcze powtórzyć, abyś to zrozumiał?

"W sumie w filmie była scena jak starszy Japończyk przeżył z katastrofy statku i mówił, że to Godzilla zaatakowała statek... no nieważne. Tytuł to Godzilla i zaliczam go do filmów o Godzilli."

Pisałem już o chwytliwym tytule, tak trudno jest u ciebie z czytaniem ze zrozumieniem? Odnośnie Japończyka, faktycznie powiedział że to Godzilla zaatakowała statek - ale tak naprawdę w co wierzysz? Pustym słowom, czy własnemu wzrokowi? Bo jakbyś nie zauważył, twój ulubiony potwór nie przypomina Godzilli z wizerunku, nie ma atomowego oddechu i nie walczy z innymi potworami. Wygląda jak legwan, bo nim jest, tylko że zmutowanym od bomby nuklearnej - było to wyjaśnione na początku filmu.

Naprawdę kompletnie NIC nie wiesz o genezy Godzilli i próbujesz ją znaleźć w filmie, gdzie tak naprawdę jej nie ma - w produkcji z '98. Mam nadzieję że rozwiałem twoje wątpliwości i przejrzysz na oczy. Pozdrawiam ;)

ocenił(a) film na 3

O rany, rozumiem że Godzilla 2014 nie jest kontynuacją filmu z 1998 roku bo film chyba obejrzałem no nie?

Boże, wiem, że Godzilla z filmu "Godzilla 1998" nie jest Godzillą z tych japońskich filmów ale dla mnie nadal jest to Godzilla ale w nowej i ciekawszej wersji. Gdybym miał zamiar robić film o Godzilli nie robiłbym tego tak że zionęłaby tym swoim atomowym wyziewem bo to nie jest w ogóle jakieś wytłumaczalne dlaczego tak jest ani też w przyrodzie nie ma czegoś takiego. Dlatego jak dla mnie film z 1998 roku jest lepszy i tyle. Bardziej sensowny niż jakieś tam walki z potworami które nie wiadomo skąd się biorą. W sumie nie rozumiem dlaczego miałbym nie nazywać Godzilli z 1998 roku Godzillą? To jest Godzilla w innym wydaniu i nadal będzie Godzillą cokolwiek byś nie napisał. Jest to po prostu zmutowana jaszczurka nazwana Godzillą, czego w tym nie rozumiesz? I dobrze, że Godzilla z 1998 roku nie przypomina Godzilli z któregoś z tych japońskich filmów bo ich wygląd nijak mi się podobał.

Też czego w tym nie rozumiesz że od wielu lat czekałem na kontynuację filmu z 1998 roku a nie na jakąś Godzillę w stylu japońskich filmów? Dlatego się zawiodłem na tym filmie.

No i musisz zrozumieć, że na pewno miliony czekało na kontynuację Godzilli z 1998 roku a dostało Godzillę 2014 i rozczarowanie.

Rozumiem, że tobie Godzilla 2014 się podoba bo dostałeś pewnie to co chciałeś,... a Ja nie.

użytkownik usunięty
TomsonXD

To już jest nieistotne czy film z 2014 przypadł ci do gustu, czy też nie. Zastanawia mnie jedna rzecz, a konkretnie twoje oczekiwania. Chciałeś kontynuację, a dostałeś reboot oryginału. A wystarczyło przeczytać opis filmu przed jego obejrzeniem - czy to w internecie, czy też w kinie, gdzie znajdują się broszury z podstawowymi informacjami na temat emitowanego właśnie filmu. Dowiedziałbyś się z plakatu że potwór wygląda zupełnie inaczej niż to widziałeś wcześniej w '98 - z opisu że chodzi o oryginalną Godzillę, a nie wymyśloną i przerobioną do postaci jaszczurki (owy potwór w oryginale wywodzi się od dinozaurów) - oraz z faktu, że reżyserem nie jest Emmerich, a zupełnie inna osoba.

Reasumując, nie wiedziałeś na jaki film poszedłeś? Szczerze wątpię. A teraz bezpodstawnie hejtujesz, że nie dostałeś oczekiwanej kontynuacji. Ale jeśli byłeś poinformowany o takich szczegółach przed seansem, to widocznie wyłączyłeś tryb czytania ze zrozumieniem i wysuwania bardzo prostych wniosków. Mam rację, czy nie mam?

użytkownik usunięty
TomsonXD

I jeszcze przy okazji rozwieję twoje wątpliwości. Godzilla jest zmutowanym Tyranozaurem, zaś reżyser Edwards dostał pozwolenie na wykorzystanie wizerunku potwora w filmie z 2014. Emmerich pozwolenia nie dostał, bo nie prosił, a japońską kulturę wyśmiał. Ale nazywając swój film "Godzilla" nie pokazał obiecanego potwora. To jest idiotyzm, nieudana parodia i profanacja KLASYKI. Jego potwór jest zmutowany legwanem i nic tego nie zmienił. Specjalnie dla ciebie wytłumaczyłem ci ten problem od sedna, a ty tego idiotę reżysera jeszcze bronisz. Zakupił z PRAWDZIWYCH fanów, a wy daliście się nabrać jak dzieci. Ale fani istnieją i nie kupują jego taniego chwytu na kasę i żerowanie na marce ;)

użytkownik usunięty

*nic tego nie zmieni

użytkownik usunięty

*zakpił

(Przepraszam za błędy, ale na tablecie czasami automatycznie mi klawiatura "poprawia" wyrazy na podobne)

ocenił(a) film na 3

O rany.
Wiesz co, akurat tak się złożyło, że nic o tym filmie nie czytałem, znaczy się o "Godzilli 2014". Oglądałem jedynie jakieś tam trailery i już wiedziałem, że coś z tym filmem jest nie tak. Film sobie obejrzałem na spokojnie w domu żeby zobaczyć co to w ogóle za film. Wiedziałem, że to coś innego ale chciałem obejrzeć.

Ale to i tak nie zmienia faktu, że od wielu lat czekam na kolejną część z 1998 roku. Ten film obejrzałem w wieku 8 lat to sobie wyobraź ile już muszę czekać. Takto japońskie wersję z Godzillą oglądałem przed tą amerykańską wersją.

No i wiesz, nic nie wiedziałem o tym reżyserze co kręcił ten film i nawet mnie to nie obchodzi czy było tak czy siak jak ty tam o nim piszesz co wcale nie musi być prawdą. Dla mnie ważne, że zrobił bardzo fajny film, który uwielbiałem oglądać w młodości setki razy i bardzo miło i przyjemnie mi z tym było, że taki film właśnie powstał. Uwielbiałem te czasy jak oglądałem te przeróżne stare filmy, a w nich "Godzilla 1998". Przynajmniej ten film mi przypomina te stare fajne czasy.

Nowa Godzilla jako ogół nie podoba mi się i tak z wielu powodów. Fajniej mi się oglądało te japońskie filmy z Godzillą jak pamiętam. Lepiej się przy nich bawiłem no a tutaj wcale.

użytkownik usunięty
TomsonXD

"Wiesz co, akurat tak się złożyło, że nic o tym filmie nie czytałem, znaczy się o "Godzilli 2014". Oglądałem jedynie jakieś tam trailery i już wiedziałem, że coś z tym filmem jest nie tak. Film sobie obejrzałem na spokojnie w domu żeby zobaczyć co to w ogóle za film. Wiedziałem, że to coś innego ale chciałem obejrzeć."

Chciałeś kontynuację filmu z '98, ale jak widzę zwiastun rozwiał twoje wątpliwości. Wiedziałeś że to jest coś innego, więc czemu teraz cały czas bezpodstawnie narzekasz? W tej chwili kompletnie cię nie rozumiem.

"No i wiesz, nic nie wiedziałem o tym reżyserze co kręcił ten film i nawet mnie to nie obchodzi czy było tak czy siak jak ty tam o nim piszesz co wcale nie musi być prawdą."

Nie mam najmniejszych powodów by kłamać. Zresztą każdy fan Godzilli powie ci to samo co ja - film z '98 to parodia, idiotyzm i profanacja klasyki. Takie są fakty :)

"Nowa Godzilla jako ogół nie podoba mi się i tak z wielu powodów. Fajniej mi się oglądało te japońskie filmy z Godzillą jak pamiętam. Lepiej się przy nich bawiłem no a tutaj wcale.

+

No i bez przesady, nigdy taka duża jaszczurka nie królowała na świecie a tym bardziej nie zionęłaby atomowym oddechem. Tego typu filmy mnie męczą a nie cieszą. Już wolę japońskie filmy tego typu bo wiem czego się spodziewać.

+

Gdybym miał zamiar robić film o Godzilli nie robiłbym tego tak że zionęłaby tym swoim atomowym wyziewem bo to nie jest w ogóle jakieś wytłumaczalne dlaczego tak jest ani też w przyrodzie nie ma czegoś takiego. Dlatego jak dla mnie film z 1998 roku jest lepszy i tyle. Bardziej sensowny niż jakieś tam walki z potworami które nie wiadomo skąd się biorą."

Cały czas sam sobie zaprzeczasz. Godzilla ziała atomowym oddechem, zieje i ziać będzie. Postać tego potwora stworzyła Japonia, a nie Ameryka. Wszystko na temat Króla Potworów wzięło się od wytwórni Toho - w japońskiej serii, a nie w głowie amerykańskiego reżysera. I nie wiem czemu się tak bulwersujesz, potwór jest fikcyjny, a narzekasz jakby miał być prawdziwy. Proste? Proste.

ocenił(a) film na 3

"Chciałeś kontynuację filmu z '98, ale jak widzę zwiastun rozwiał twoje wątpliwości. Wiedziałeś że to jest coś innego, więc czemu teraz cały czas bezpodstawnie narzekasz? W tej chwili kompletnie cię nie rozumiem."

Narzekam bo chciałem kontynuacji filmu z 1998 roku. Myślisz, że Ja jako jedyny lubię ten film? Być może tysiące, może nawet miliony bardzo lubi ten film i czekało na jego kontynuację.

"Cały czas sam sobie zaprzeczasz. Godzilla ziała atomowym oddechem, zieje i ziać będzie. Postać tego potwora stworzyła Japonia, a nie Ameryka. Wszystko na temat Króla Potworów wzięło się od wytwórni Toho - w japońskiej serii, a nie w głowie amerykańskiego reżysera. I nie wiem czemu się tak bulwersujesz, potwór jest fikcyjny, a narzekasz jakby miał być prawdziwy. Proste? Proste."

Nie zaprzeczam sobie, po prostu bardziej mi się podoba pomysł pokazania Godzilli w tej właśnie Amerykańskiej wersji. Bez tego ziania atomowym oddechem i jej dziwnym wyglądzie z tych japońskich wersji. Sam widzisz, że to są dwa zupełnie różne filmy, różnice są ogromne, a Ja wolę tą Amerykańską wersję bo bardziej mi odpowiada i bardziej ją lubię. Dla mnie to nie jest żadna parodia i nigdy tak nawet o tym nie pomyślałem. Może dla tych, którzy bardzo serio traktują tą całą serię z Godzillą jest to parodia, ale Ja lubiłem oglądać Japońskie wersje i tą Amerykańską i dla mnie to żadna parodia nie jest. Każdy lubi co innego, dla mnie film "Godzilla 1998" jako odrębny film mi się najbardziej podoba jeśli wezmę sobie pod uwagę te Japońskie wersje. Poza tym być może miliony ludzi nigdy nie widziało ani jednego filmu z tych Japońskich wersji to co dopiero oni mogą powiedzieć po obejrzeniu Godzilla 2014? Na pewno większość wyczekiwała właśnie kontynuacji z 1998 roku.

Po prostu Amerykańska wersja Godzilli podoba mi się o wiele wiele bardziej. Chyba potrafisz to zrozumieć, co nie?

użytkownik usunięty
TomsonXD

Oczywiście rozumiem że wolisz film z '98 i bardzo dobrze że masz swój gust i własne zdanie. Dodam tylko jeszcze informację że gdyby nie wytwórnia Toho, to postać Godzilli w ogóle by nie powstała, a co za tym idzie - szereg oryginalnych kontynuacji oraz udanych wizji (film z 2014) - jak również tych mniej udanych (film z 1998). Także bądź wdzięczny Japończykom że natchnęli Emmericha i z tego względu bądź łaskaw podwyższyć swoją absurdalną ocenę 1/10 o kilka gwiazdek w górę. Proponuję spojrzeć obiektywnie na film, a nie subiektywnie.

użytkownik usunięty

Odnośnie obiektywizmu, film z '98 oceniłem na 7/10 ;)

ocenił(a) film na 3

No z tą Japonią to rozumiem, że wymyślili Godzillę jako pierwsi. No ale nie tylko Godzillę. Swoją drogą to uwielbiam Japonię, od paru lat uczę się Japońskiego, uwielbiam Mangę i Anime, sam rysuję Mangę i marzy mi się wyjechać kiedyś do Japonii a jak się uda to zamieszkać, no ale jak widzisz jednak bardziej lubię Amerykańską Godzillę.

No ale to tyle ode mnie na sam koniec.

TomsonXD

https://pl.wikipedia.org/wiki/Zilla_(posta%C4%87_fikcyjna)

Że Ci się chce wszystkim to tłumaczyć. Każdy ma swoje zdanie i tego niestety nie zmienisz.

użytkownik usunięty
juchacz17

Ale zauważ że dzięki mnie, TomsonXD zmienił ocenę z jedynki na 3/10 ;)

O luju, najpierw on, następnie cały świat :D

użytkownik usunięty
juchacz17

Marzenia ściętej głowy Xd

Oj tam, jeśli uda ci się człowieka przekonać do Godzilli, do innych filmów tym bardziej

e1340

Bo Godzilla jest tylko przez 20 minut, zamiast rozwalać miasto przez cały film:)

ocenił(a) film na 8
Cry_Wolf_

I myślisz, że takie rozwiązanie byłoby lepsze, kiedy to wszystkie karty na stół wyłożone byłyby już w pierwszych minutach, ni z tego ni z owego zaraz na początku pojawiły się wszystkie monstra i zaczęła się 1,5-godzinna jatka? A gdzie budowanie napięcia, wprowadzenie, jakieś wątki fabularne, cała ta otoczka...

Osobiście nie odbierałem tego, że Godzilli w filmie jest zbyt mało. Ok, nie miałbym nic przeciwko gdyby było jej trochę więcej, ale podkreślam - tylko trochę. Całym filmem twórcy szalenie rozbudzili we mnie ten moment wyczekiwania na Króla, a gdy już go dostałem - delektowałem się każdą sekundą. I nie, nie nudziłem się podczas pierwszej połowy filmu. Bardzo dobrze na tym etapie Godzilla i MUTO były "dozowane", aby później wkroczyć przytupem.

ocenił(a) film na 8
e1340

Film był świetny , było tam wszystko co powinno być w takich produkcjach. Co najważniejsze twórcy nie zmęczyli ciągłą rozpier... widzów i nie bawili sie w pseudo komedie . A kilka scen było ho ho ..ho

ocenił(a) film na 8
e1340

W kinie ten mrok i muto robilo wrazenie ;)

ocenił(a) film na 2
e1340

Wypowiadają się tu sami fanboje z klapkami na oczach a prawda jest taka: ten film to dno. Jest nudny, ma słabą ścieżkę dźwiękową, WSZYSCY aktorzy zagrali tragicznie, ale najbardziej poraził mnie brak logiki. W filmie mogłyby latać smoki i strzelać błyskawicami, ok (jeśli byłoby to uzasadnione), ale kiedy żołnierze strzelają z karabinów do tego samego potwora rozwalającego wieżowce, do którego strzelają czołgi i pancerniki, to zaczynam się denerwować. Jeszcze bardziej denerwuję się, gdy do akcji wchodzą dzieci, bo w amerykańskim filmie to gwarancja tego, że rozłoży się nad nimi niewidzialny płaszcz nietykalności.
Przecież w tym filmie nie próbowano nawet specjalnie uzasadniać rzucania bohatera tam gdzie potwory. Albo potworów tam gdzie bohater, co za różnica. Na oklaski zasługuje scena okazywania sobie czułości przez potwory i przekazywania pożywienia - WTF. Szkoda, że w końcówce nikt nie zasalutował godzilli. Odwaliła całą brudną robotę za największą armię świata, która nie ma porządnej broni.
Porównuję ten film z Transformers: Age of Extinction (też 2014, również oceniłem na 2, podobny budżet - 160 milionów Godzilla vs 210 milionów Transformers, też duże "potwory" w głównej roli). I Transformers wypada znacznie lepiej! Szczególnie jeśli chodzi o efekty. Tam zapadł mi w pamięć jeden z motywów muzycznych i świetna gra aktorska Tucciego. Przy Godzilli coś dobrego mogę powiedzieć tylko o klimacie filmu i jego ciemnych barwach. O i fajna była scena kiedy skoczkowie spadają do palącego się miasta.

Podsumowując film z 1998, który też dziś obejrzałem, pod każdym względem lepszy. Co prawda zamiast Godzilli jest Tyranozaur wielkości wieżowca, który gubi się wojsku i teleportuje, ale przynajmniej coś się dzieje, a gra aktorska jest świetna. Bawiłem się o wiele lepiej.

ocenił(a) film na 7
e1340

Sorry za odkopanie tematu, ale czy zrezygnowano z wersji reżyserskiej tego filmu? Swego czasu byla o tym mowa.

http://www.godzilla-movies.com/community/forums/topic/34790


Pozdrawiam

ocenił(a) film na 8
e1340

Też nie rozumiem. Owszem, ocena byłaby wyższa, gdyby nie chamskie cięcia akcji w dwóch momentach (ryk Godzilli na Hawajach i walka w TV oraz gdy zamykają się drzwi do schronu w SF, a Godzilla i latający MUTO walczą ze sobą). To w końcu film o potworach i o ile nie czepiam się, że Godzilli jest mało, to takie przerwanie najciekawszych momentów jest strasznie wkurzające.

ocenił(a) film na 3
e1340

Hmmmmmmm.......... O już wiem może że w filmie nie ma godzilli tylko cały czas wątek ludzi ludzi i ludzi po co ??. I jak już jest scena z godzillą to trwa kilka sekund i już odrazu ćięcie do Taylora I lub genrała Albo żonki Taylora tak Jak Machasz psu kiełbasom a potem Sam ją jesz. Film robi z widzów idiotów i tyle dlatego ( wszystko to to tylko jest moja opinia )

ocenił(a) film na 3
e1340

Hmmmmmmm.......... O już wiem może że w filmie nie ma godzilli tylko cały czas wątek ludzi ludzi i ludzi po co ??. I jak już jest scena z godzillą to trwa kilka sekund i już odrazu ćięcie do Taylora I lub genrała Albo żonki Taylora tak Jak Machasz psu kiełbasom a potem Sam ją jesz. Film robi z widzów idiotów i tyle dlatego ( wszystko to to tylko jest moja opinia )

ocenił(a) film na 3
e1340

Hmmmmmmm.......... O już wiem może że w filmie nie ma godzilli tylko cały czas wątek ludzi ludzi i ludzi po co ??. I jak już jest scena z godzillą to trwa kilka sekund i już odrazu ćięcie do Taylora I lub genrała Albo żonki Taylora tak Jak Machasz psu kiełbasom a potem Sam ją jesz. Film robi z widzów idiotów i tyle dlatego ( wszystko to to tylko jest moja opinia )

ocenił(a) film na 4
e1340

Mi jakoś ta godzilla nie pod pasowała, ciągle miałem wrażenie że to nie jest film o godzilli a o innym potworze... Ogólnie rzadko kiedy te potwory widać, jak i ogólnie "małe" zagrożenie one tworzą... Film ogólnie jakoś słabo (wg mnie) zagrany - zwyczajnie mi się to nie podobało... Nowego tu nic w zasadzie nie ma... WOW na mnie nie zrobiło (pacific rim, choć nieambitne, zrobione pod masy to było efektywne i z rozmachem i to było fajne)... A tutaj? To raczej remake i to też taki średnio na jeża :)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones