Po co to pokazywać ? I to j kiepskie aktorstwo sióstr.... reszta super grała szkoda ,że w filmie pozbawionym sensu i przekazu .... dwie wariatki i jakieś poronione akcje o co chodzi? świetne role męskie i Artur - rewelacja.
Kopara mi opadla... Dawno nie widzialem tak swietnego polskiego filmu ktory jest jednoczesnie tak
malo znany... Gdyby nie TVP KULTURA ja naprawde bym nie wiedzial ze powstal taki film...
Swietna gra aktorska, przemyslany scenariusz wyraznie inspirujacy sie historiami z zycia
wzietymi i na koniec sciezka...
Nie no. Marta i Ala w swoim popieprzeniu mogą konkurować z bohaterką filmu Antychryst.
Najcięższy polski film jaki widziałem.
Rozhisteryzowany film z ambicjami.Po entuzjastycznych opiniach niektórych krytyków dużo sobie po tym filmie obiecywałem,a tymczasem spotkał mnie zawód.Bardzo kiepska fabuła,irytujące dialogi,przerysowane momentami groteskowe aktorstwo to co nas czeka podczas seansu.Bohaterowie równie "ciekawi" jak sam film.Mianowicie -...
więcejDla mnie niestety nie było nic zaskakującego w tym filmie, jak się bzyka z gościem którego się zna od 10 minut to trudno spodziewać się szczęśliwego zakończenia. Ludzie w tym filmie zachowują się jakby uciekli z psychiatryka, zachowują się gwałtownie i zupełnie nielogicznie. Przecież jak ona powiedziała mu że dziecko...
więcejDebilny film o chorych psychicznie siostrach dających dupy na prawo i lewo oraz pośrodku :D.Totalny gnoit
To jeden z tych filmów od którego po 15 minutach oglądania mam ochotę pośpiesznie opuscić salę kinową. Okrutny, nie polecam nikomu.
Nie zdradzając ambitnej filmowej fabuły zapewniam wszystkich, że tak. Reżyser napił się za dużo zimnych płynów i krew odpłynęła mu od mózgu. Kto oglądał, ten wie, że jest to nawiązanie do kwestii wypowiedzianej w filmie przez matkę Artura. Estetyka rodem z reklamy zupek amino (mieszkanie Artura) i Samotności w sieci...
więcejże ten film ma w ogóle jakichkolwiek zwolenników. Szczerze mówiąc doszukiwanie się drugiego dna mija się z celem w przypadku "Jestem twój". Ciężko mi się doszukać jakiegokolwiek pozytywu zarówno w grze aktorskiej (nienaturalnej i wręcz zmanierowanej) jak i fabule czy ścieżce dźwiękowej. Nie pamiętam kiedy ostatnio...
Brak spójnej, a właściwie to jakiejkolwiek fabuły, tylko wrzeszczą, miauczą, płaczą i - za przeproszeniem - pieprzą zupełnie od rzeczy. Co to za dialogi? Lepiej by wyszło całość zaimprowizować.
Jako 10-minutowa etiuda film wyglądałby całkiem ciekawie i oryginalnie, ale niestety, z czasem zaczyna irytować i naprawdę...