Zaskakuje mnie tak niska średnia dla filmu. Uważam, że Noe przytłaczając go fizycznością, robi coś bardzo istotnego - załamuje granicę i pozwala spojrzeć na pozornie powierzchowną relację z innej perspektywy... a odważne sceny, świetnie zgrywają się z czasami, kiedy ludzie na nowo zaczynają akceptować naturę ich własnych działań.
powód jest prosty , film pojawił się w "najpopularniejsze filmy i seriale dnia" i poleciały 1 po obejrzeniu traileru
Niestety większość osób pewnie go nawet nie widziała. Ocena nie dziwi w tak kołtuńskim kraju.
To znaczy, że nie zauważyłeś np. "Nimfomanki" von Triera? Albo "Życia Adeli" Kechiche'a? Coraz nieźlej :)
to jest pornografia ewidentna, ktora (wg rezysera sic!) ma udawac bezczelnie cokolwiek zwiazanego z miloscia...
nimfomanka to film o czyms, zreszta aktorzy mieli dublerow z tego co czytalem. inna rzecz ze trier to swir ale jego kino ie jest zupelnie bezcelowe i bezsensu
adela to tez typowy lewacki balkot ale nie pornol
Eee, mnóstwo ludzi, szczególnie w tzw. prawicowych (czy też niepokornych) mediach, ale także na FW, mówiło, że tamte dwa filmy to też jeno porno, które na siłę udaje, że jest czymś więcej. I nawet czasami owe "sic"! dodawali :) Bez trudu znajdziesz takie tematy i komentarze na forach tych filmów (zwłaszcza von Triera). No i komu ja, pornolaik ;) mam wierzyć?
Ale jak to się ma do tematu naszej rozmowy, czyli legalności pornografii w naszym kraju i naszych kinach?
A pornol jest pornolem dopiero wtedy, gdy TY uznasz, że to pornol? No to w takim razie tak, mamy tu coś nowego... Ale, za jakiś czas powstanie jeszcze "gorętszy" film i wtedy będziesz mówił, że "Love" miało jakąś głębię, tak jak teraz mówisz o "Nimfomance" i "Adeli". Zobaczysz, że tak będzie :)
pornol to to co widac na ekranie. nie moja wina ze dorabiacie filozofie tam gdzie jej nie ma.
nie mowilem nic o glebi odn. ww. filmow
No to wytłumacz to tym, którzy tylko pornola widzą w wymienionych przeze mnie filmach. Bo oni ciebie oskarżyliby o "dorabianie filozofii". Jak widać, jak zwykle, punkt widzenia zmienia wszystko...
Ja nie twierdzę, że "Love" ma jakąś fabularną głębię, ale jest porządnym romansem opowiedzianym z wigorem, klimatem i... ogniem :)
Fakt, seksu tu na pewno więcej niż miłości... Ale to nie znaczy, że nie ma jej w ogóle.
Nie, po prostu prawacy (choć nie wszyscy) widząc na ekranie kawałek kobiecego cycka (albo, o zgrozo, penisa! męskiego!) natychmiast wyłączają swe, i tak rachityczne, mózgi i przylepiają filmowi łatkę "Pornos"... Choć ty i tak najgorszy nie jesteś, skoro "Nimfomance" i "Adeli" tego nie zrobiłeś, ale wielu innych...
PS Oczywiście nie napisałem tego całkiem serio, nie mam w zwyczaju szufladkowania ludzi... No, może troszkę :)
nimfomanka jest lekka w zestawieniu z tym. niemniej jest filmem niepotrzebnym. adela 1/10 za promo zboczen
wystarczy szok skandal i kij w mrowisko i arcydzielo gotowe - kinowy przepis lewaka
za to twoja mistrzynia musi byc nieznalska od pasji- jest i symbol i dorodny pen
To urocze, jak prosty i czarno-biały (prawacko-lewacki) jest twój świat :) Nawet nie trzeba cię szufladkować, bo sam to robisz... Dzięki za rozmowę.
Pornos w kinie był już dawno: "Głębokie gardło" 1972r. - najlepiej zarabiający film puszczony na wielkim ekranie.
Według prawdziwego lewaka porno jest wtedy kiedy widać waginę kobiety, jeżeli są pokazywane tylko penisy to jest ok bo geje i feministki się cieszą, że legalnie można obnażać mężczyzn. Za waginę trafisz do więzienia pisiiorze
Nie... Prawdziwy lewak nie ma tak prostej, jednoznacznej oczywistej definicji pornografii, i generalnie mało ma definicji prostych, jednoznacznych i oczywistych, gdyż, w przeciwieństwie do prawdziwych prawaków, widzi, że świat ogólnie nie prosty, jednoznaczny i oczywisty ;)
Uważam, że osoba o tak zaściankowych poglądach,
nie powinna oceniać sztuki w ogóle. Jej celem jest również uzewnętrznienie przekonań twórców, więc chociaż wielu może nie odpowiadać, to dopóki jest etyczna, należy ją przynajmniej tolerować.
@DonVitoCorleone
@Sqrchybyk
dopoki jest etyczna, otoz to. pornosy etyczne nie sa
szkoda ze tworcy moga miec tylko politycznie poprawne przekonania i je mog atylko ukazywac. nielewicowe moga miec ale prywatnie
Piękne wznowienie tematu... to nie oglądaj ;) Nie wiem, dlaczego seks jest powodem to wstydu, czy czynem niemoralnym. Wydaje mi się, że wszyscy robimy to samo, ale napisz mi, może jestem w błędzie?
na szczescie to temat tabu i jak narazie nie ma lewackiego przymusu aby sie uzewnetrzniac hehe.
dlatego nie dziwi mnie ze lubisz pornosy i nie uwazasz jej za nieetyczne.
dla lewakow lubie/robie=etyczne
Dodam, że prostytucja też. Nielegalne jest dopiero zmuszanie do prostytucji drugiej osoby/osób i/lub czerpanie z tego korzyści majątkowych.
Najlepiej użyc argumentu, że kołtuński kraj.
Masz prawo mieć własne zdanie, może Tobie ten film się podobał - widocznie jednak dla większości (również i dla mnie), to "dzieło Gaspara Noe jest wyjątkowo banalne, płytkie i przerażająco nudne. To tania kontrowersja, która szokuje ludzi mocno niedojrzałych emocjonalnie. Przerażające jest jednak to, że człowiek, który potrafi nakręcić coś naprawdę dobrego i prowokującego (mam na myśli "Irreversible"), serwuje widzom tak niestrawnego zakalca jak "Love".
Nie ma się co spinać, a raczej warto przebrnąc przez tę "niezwykłą kontrowersję", "odwagę godna pochwały" i itp., na spokojnie przeanalizować ten film i odpowiedzieć sobie szczerze, czy to naprawde kino ambitne. Bo na poziomie wartości intelektualnej i duchowej to "poezja" z gatunku Coelho.
"Ocena nie dziwi w tak kołtuńskim kraju." Argument w stylu niedojrzałego ćwierćinteligenta i kto tu jest "kołtunem"? ;)
A tak nawiasem pewnie chodzi ci o to, że ludzie gorszą się na tym filmie scenami seksu? Może i tak, może i większość nie wiem. Ja obejrzałem i niestety poza bardzo ciekawymi scenami seksu, muzyką i światłem film NAPRAWDĘ NIE MA NIC DO ZAOFEROWANIA.
Jeżeli ktoś szuka tu na siłę fabuły i opiewa, że to genialny film to jest w błędzie.
Fabuła rodem z filmów wytwórni Walta Disneya dla nastolatek czy seriali z MTV czyli żadna.
Więc jednak chyba większość ludzi ma rację.
Nie to że jestem pruderyjny, ale przesłanie filmu byłoby nawet lepsze gdyby nie było niesymulowanych scen sexu. Gdybym chciał obejrzeć lodzika i wytrysk to włączyłbym pornola. Inaczej reżyser naraża się na podejrzenie, że te sceny miały tylko szokować i nabić więcej widowni.
Jak ci się nie podoba ten kraj to po co tu mieszkasz ? Śmieszą mnie takie osoby mocno... XD Codziennie narażają się na frustracje XD
tak samo jak Nimfomankę brali za 100% porno i bez oglądania oceniali i wygłaszali sądy.
olgens tego szukałem, jakbym czytał Janusza Wróblewskiego- pseudointelektualny bełkot co reżyser miał na myśli. Sam Noe pewnie zaskoczony interpretacją
Wróciłem właśnie z seansu i nie wiem czy będę mógł zasnąć. Próbuje przekazać co czułem w trakcie filmu i co czuje teraz. Jestem absolutnie pochłonięty i niestety, ale reakcja ludzi dookoła podcięła mi skrzydła.
Szkoda, że ten film ma łatkę szokującego skandalisty. Erotyzm (przedstawiony w sposób przepiękny) był tylko doskonałym narzędziem do pokazania ludzkiej uczuciowości, pasji i bólu. Coś wspaniałego. Jeżeli ktoś nie poradzi sobie z nim ujrzy zupełnie inny obraz tego filmu. Jeżeli ktoś jednak skorzysta z pomocy, której reżyser udziela w pierwszej scenie szykując nas na to co będą przedstawiały późniejsze kadry, to będziemy wstanie wyciągnąć z nich znacznie więcej.
sądzę, że film jest raczej przeznaczony dla starszej widowni i nie chodzi mi tu o sceny seksu lecz o zrozumienie. łatwiejszy w odbiorze dla tych, którzy sami z takim pożądaniem się spotkali bądź dla tych którzy za takowym tęsknią. Mi ta seksualność w filmie nie przeszkadzała, bardziej skupiłam się na emocjach.
Na dobrą sprawę każdy film powstaje dla określonej grupy widzów. Jeśli ktoś twierdzi, że nakręcił obraz "dla wszystkich" to najprawdopodobniej zmajstrował coś "dla nikogo" ;-)
Pożądanie to skomplikowana sprawa, szczególnie u mężczyzn. Mężczyzna wtedy pożąda gdy kobieta i sytuacja jest w 90% lub więcej zbliżona do jego wyobrażenia/fantazji. Tak to wygląda. Coś o tym wiem, bo kiedyś poznałem kobietę którą strasznie pożądałem ze względu na jej urodę i figurę a miała właśnie dokładnie taką jaką sobie wymarzyłem. U kobiet jest trochę inaczej bo one może mniej patrzą na wygląd a bardziej na osobowość, wypowiedzi mężczyzn oraz to jak się ogólnie zachowują i co robią.