To jeden z tych filmów, w których tempo i akcja są decydujące. Tutaj natomiast ich brakuje. Są za
to podsłuchy, schadzki w ciemności i rozmowy ze zwierzchnikami. Jako widz czeka się na większą
dynamikę, punkt kulminacyjny, który w rzeczywistości nie następuje.
Akcja z tajemnicą Moise trochę mało wiarygodna, zważywszy na to, dla kogo pracował. To samo
tyczy się naiwności Alice - spotykając Moise w takim klubie jak ten dla rosyjskiej śmietanki, mogła
się spodziewać, że nie jest jakimś zwykłym szaraczkiem ani edytorem.
Ode mnie 6/10.
Właśnie taka dynamika ma w tym filmie być, to dodaje filmowi charakteru. Nie ma tu bzdurnych strzelanin, pościgów, to nie film o 007, ale jest za to pokazany prawdziwy charakter tej roboty- czekanie, szukanie, cierpliwe obserwowanie, podejrzliwość i cyniczna bezwzględniść. Super. Bardzo fajny film i świetne tempo.
Mnie tej dynamiki brakowało, i wcale tu nie mówię o strzelaninach czy pościgach. To jakaś sztampa, którą powtarzają użytkownicy Filmwebu. Chodzi o większą interakcję między pojedynczymi postaciami.
Ale właśnie w tym filmie, moim zdaniem, nie ma miejsca na inne relacje, bo w takich środowiskach i miejscach dzieje się akcja i tacy są bohaterowie, cyniczni i wyrachowani. Poza tym ten film to taka trochę "kronika zapowiedzianej śmierci", od pewnego momentu film dąży do nieuchronnego finału. Film ma swoje, w moim przekonaniu, bardzo przemyślane tempo, z fajnie rozłożonymi akcentami, z muzyką bardzo dobrze dobraną właśnie do dynamiki filmu. Ja ten film odbieram jako bardzo świadome kino. No i świetne aktorstwo.