Piękne zdjęcia i okoliczności przyrody nie zrobią dobrego filmu.Ale dałem się nabrać - nuda,nuda,nuda i beznadziejne,amatorskie dialogi,oto czym ten obraz się wyróżnia.Ktoś ten film porównywał do Herzoga czy "Jądra ciemności" - nie no ludzie bez żartów - ani tu psychologii,ani emocji,ani dramatu.Na plus jedynie piękne zdjęcia,ładne widoczki i fajny taki "duszny" klimacik,ale to zdecydowanie za mało.Rozczarowanie - liczyłem na coś dużo lepszego.
Skusiły mnie porównania do "Władcy much" oraz duszny klimat Ameryki Południowej. Niestety doznałem podobnego odczucia do Twojego. Rozczarowanie.
"Ludzie nad czym te zachwyty" - to chyba najczęstszy tekst na filmwebie. Po prostu jedni się zachwycają danym filmem, a inni nie, prosty przykład: Ty oceniłeś film Czekając na barbarzyńców 8/10. Średnia FW to 5,7/10, a ja oceniłem 5/10 no i co teraz? Mam pytać skąd ten zachwyt nad tym filmem?
Co ciekawe to Twoje "nuda,nuda,nuda" pasuje do mojej opinii i idealnie oddaje co dzieje się w filmie którego nawet Deep nie ratuje.
ale to nuda nuda nuda przecież jest... Jedyny fajny moment to tekst "Kto chce wydoić Szakirę" ;)
Źle na to patrzysz. Niektórzy maja gust do bani, są mało kumaci i płyną z prądem... Stąd oceny tego "dzieła" takie super-duper eleganckie (TY). Inni natomiast są twoim przeciwieństwem (ON). Nie dziękuj...
Oni też tak myślą o ludziach którzy dają 10/10 filmom które w ich opinii są beznadziejne - każdy uważa że ma rację i ta druga strona jest tą nie-rzetelną