Film naprawdę zrobiony dobrze, aktorsko na dobrym poziomie, główna bohaterka nawet dużo powyżej, sprawna realizacja, dobre zdjęcia, jest klimat i napięcie, całość ogląda się z zainteresowaniem, a ten jak zwykle zniechęca ludzi do obejrzenia dobrego filmu.
Po raz już kolejny napotykam się na dobry film, i "ocenę" tego gościa wziętą z d...y, który po raz kolejny kompromituje nie tylko siebie ale i filmweb.
Zróbcie coś z nim proszę...
mam wrażenie, że czartOryski ma presje nazwiska...
"skoro takie noszę" powinienem wybrzydzać, bp za wysokie /moje/ progi na filmowe nogi. Tyle, że to portal filmowy, a nie klub "znawców" zaśmiecających forum bełkotem i wprowadzających forumowiczów w błąd swymi wypocinami.
Trudno, co robić - psy szczekają karawana jedzie dalej...
Macie rację. Film trzyma w napięciu jak rzadko który. Dobrze opowiedziana historia, ma tempo, dramaturgię, realizm. Ogląda się trochę jak film dokumentalny. Pan Czartoryski chyba chce na siebie zwrócić uwagę. Niestety zwrócił negatywną.
A ja się z nim zgadzam, mimo tego, że 4 to lekka przesada, ale ta historia powinna być filmem conajmniej takim jak chociażby "Catch me if you can", a nie 1,5h przeciętnego kina. Kobieta jest i była bohaterką jedną na milion, zasłużyła na kawał porządnego kina i to żeby wszyscy ją poznali.