bardzo dobra komedia z zaskakującym zakończeniem i inteligentnymi dialogami. W zasadzie nie można się nudzic. Rola Bena Barnes przyzwoita, choc się rozczarowałam jego dośc jednak niezbyt pozytywną rolą. Colin Firth bezbłędny, jeden z najlepszych aktorów jakich znam. Niesamowite poczucie humoru. Polecam wszystkim
Rzeczywiście Barnes nie jest zbyt wybitnym aktorem. Zwróciłam uwagę na fakt, iż film był dedykowany pamięci Barnesa- jakiegoś innego oczywiście, tylko imienia już nie pamiętam. Czyżby Ben dostał rolę po znajomości? :)
wątpię, żeby po znajomości
nie twierdzę, że to zły aktor, tylko, że ogólnie jego rola, jego postać była negatywna. Zagrał faceta tzw 'bezjajecznego' ;p, który nie wie, czego chce i nie zależy mu na żonie za bardzo, jest rozpieszczony i nigdy nie pracował (w przeciwieństwie do Jessici Bell, która zagrała kobietę, która wie, czego chce, jest wyzwolona i zawsze mówi, co myśli, nie interesują ją konwenanse, ani zdanie tłumu, jest zawsze sobą i potrafi zachować zimną krew niezależnie od sytuacji ) ;-)
jak dla mnie to jego rola była nie tyle negatywna co taka nijaka, ani dobra ani zła, właśnie przez to że był ''bezjajeczny'', taki chłopaczek który nie wie czego chce.
oj film był świetny, dawno się tak nie uśmiałam. Uwielbiam ten rodzaj humoru, a rola Colina Firth fantastyczna :)
dokładnie ;) Colin jest jednym z najlepszych aktorów
świetnie zagrał chociażby w ostatnim filmie ''Jak zostać królem" ;-) mam nadzieję, że obsada dostanie oskara
To jeden z najbardziej oryginalnych filmów ostatnich lat. Uwielbiam taki retro klimat
, film naprawdę dobry . najlepsze sceny ? zdecydowanie " przysiadka " na psa , i tango . Uff , gorąco mi było jak zobaczyłam Colina ..
Po obejrzeniu trochę się rozczarowałam, jak na komedię nie za bardzo było się z czego pośmiać a zakończenie od pewnego momentu nie tylko przewidywalne ale wręcz pewne. Szkoda bo zapowiadał się nieźle.
Jak dla mnie zakończenie nie było zaskakujące;-) Szczerze, to ja już od połowy filmu wiedziałam, że pomiędzy Biel i Firth będzie coś więcej ;] A gdy jej mąż odmówił zatańczenia z nią tango, wiedziałam, że zrobi to Firth i że na końcu poleci za nią :-P
Ale generalnie film jest niezły, ale raczej podobał mi się pod względem kostiumowym i wizualnym, niż fabuły.
Nie wydaje mi się żeby była po między nimi uczucie. Pasowali do siebie, bo oboje byli wyżej niż rozrywki w stylu jakiegoś Koncertu Wdów czy jakoś tak. Nie było miłości, ale na pewno razem nie mogli się nudzić :) Oczywiście tango świetne, ale podobała mi się też kankan bez majtek :)
Mi również spodobał się film;P ciekawy klimat i wyczucie czasów, super obsada - Colin Firth bezbłędny;) Najmniej podobal mi sie Ben... w trakcie oglądania można już było przeczuwac/wiedziec jak to się skończy;P Kankan, "sprzatniecie" psa - swietne;P no i najlepsze na koniec - taniec i olanie wszystkich;P
super, polecam