Absolutnie niezastąpiony. Bez niego Bondy z pewnością nie byłyby te same. Jego postać i gadżety nadały serii niezwykłego uroku i sporo humoru, choć na ekranie pojawiał się zwykle krótko (sumując wszystkie filmy to jakieś pół godziny). Zawsze uwielbiałem te jego pełne sarkazmu i uszczypliwości dialogi z Bondem. ;)...
W "Świat to Za Mało", Q przeszedł na emeryturę, pozostawiając laboratorium młodszemu pomocnikowi (John Cleese). Dokładnie tak, jakby filmowcy wiedzieli o tym, że Llewelyn zginie. A zginął parę miesięcy później, więc czemu Q odszedł na emeryturę właśnie w tym odcinku? =O
Czy wy też macie wrażenie, że ktoś kto wybrał nowego Q (Skyfall) powinien być przez miesiąc chłostany publicznie?