Ale świetny odcinek. Ciekawie połączono zwykłą sprawę odcinka z wieczorem kawalerskim Laassiego i ślubem. Woody był jak zwykle fantastyczny. Ale końcówka przebiła wszystko. Ciekawe, czy to się jakoś naprawi... Oby. Nie mogę się doczekać następnego odcinka.