Zastrzeliła typa i z wyrzutów sumienia <bo nie pozwolili jej się przyznać> zaczęła pić/ćpać/romansować z bratem zabitego. Jej ojciec niosąc zwłoki nadwyrężył bark i uzależnił się od środków przeciwbólowych a potem zapewne heroiny. Jej wujek z bratem zaczęli przemycać ludzi, bo zawarli umowę z rodziną zabitego i oddali im jeden kuter i łowisko, a pieniądze na utrzymanie firmy były potrzebne. Wszystko przez głupią gówniarę...