Lubię ten serial od pierwszego sezonu, lubię Pullmana ale końcówka 3 sezonu nie trzyma się kupy. Serial killer grasuje po okolicy a policja nie ochrania potencjalnych ofiar. Do dziewczyny Ambrosea dopiero docierają na koniec, u żony jeden radiowóz oczywiście tylko przed głównym wejściem... no pliss. Dom detektywa też oczywiście bez obstawy bo jakby na to wpaść. Szkoda.