brutalność, powolne tempo. Momentami miałem skojarzenia z Gra o Tron. Jeśli kilka tygodni temu ktoś by mi powiedział, że ujrzę to wszystko w uniwersum Star Wars, to bym nie uwierzył. Mam nadzieję, że w końcu Disney zrozumie, że w SW jest miejsce na coś więcej niż wieńce z easter eggów, jedi i śmieszne roboty.
Czy w powieściach i komiksach bywało tak poważnie? Żadnych nie czytałem.